Banki są w stanie przygotowywać produkty inwestycyjne na życzenie klienta. Zadbają o odpowiedni poziom ochrony kapitału, a dostępność wariantów i celów inwestycji jest praktycznie nieograniczona. Wystarczy… kilka milionów złotych.
Instrument bazowy, czas trwania, forma prawna, poziom ochrony kapitału czy wbudowana opcja – o większości parametrów produktu strukturyzowanego możemy decydować sami. Możemy, jeśli mamy ochotę zainwestować w niego kilka milionów złotych lub weźmiemy udział w tzw. transakcji klubowej – czyli znajdziemy się w gronie maksymalnie 99 klientów inwestujących w produkt przygotowany specjalnie dla nich.
Każdego roku na polskim rynku pojawia się kilkaset produktów strukturyzowanych. Spora część jest dostępna tylko dla klientów danego banku, na dodatek scenariusz zakładany przez nie, niekoniecznie musi odpowiadać wizji przyszłości rynków preferowanej przez inwestora. Nie ma jednak problemów, aby w banku przygotowano klientowi strukturę na życzenie. Ze względu na niższe koszty dla banku (brak potrzeby promocji inwestycji czy dystrybucji ulotek) istnieje duża szansa, że parametry takiego produktu będą lepsze niż standardowo.
Minimalna kwota takiej inwestycji zależy nie tylko od banku – decyduje też o niej np. instrument bazowy. Bo na przykład złożenie jakiejkolwiek struktury powiązanej z kursami najpopularniejszych walut (CHF/PLN, EUR/PLN czy USD/PLN) możliwe jest już przy kwocie 500 tys. zł – tak deklaruje np. Raiffeisen Bank Polska, który dla klientów swojej bankowości prywatnej (Friedrich Wilhelm Raiffeisen) często przygotowuje tego typu rozwiązania.
Trochę inaczej działa to w Aliorze, gdzie już posiadacz 100 tys. zł może liczyć na przygotowanie produktu wg jego wytycznych, ale jednocześnie doradcy private banking poinformują innych zamożnych klientów o możliwości inwestycji w taki produkt. Wówczas subskrypcja trwa kilka dni, a nie kilka tygodni, jak przy strukturach dla klientów masowych.
Średnio na rynku wymagana jest równowartość 1 mln dolarów lub euro. Takie minimum stawiają m.in. BNP Paribas Bank Polska, Citi Handlowy i ING Bank Śląski oraz butik inwestycyjny Wealth Solutions. Bank BPH, Getin Noble Bank i Kredyt Bank są w stanie złożyć strukturę dla osób posiadających 2 mln zł.
Na drugim biegunie znajduje się Bank Pekao, jedna z największych instytucji finansowych w Polsce, gdzie w private bankingu trzeba mieć 9-10 mln, by produkt strukturyzowany uszyto nam na miarę. Podobnie wygląda minimalny poziom inwestycji w BNP Paribas Investment Partners. Tu jednak dodatkową zaletą jest forma prawna inwestycji – dywidendowy fundusz luksemburski. Wykorzystanie jej umożliwia zwiększenie zysku klienta, bo nie musi on płacić podatku od zysków kapitałowych.
Szycie struktur na miarę umożliwia szybkie reagowanie na sytuację rynkową, bo przygotowanie takiego produktu zajmuje kilka dni i nie wymaga kilkutygodniowej subskrypcji. Dzięki temu na przykład w portfelach klientów Noble Banku są struktury zakładające spadek kursu franka z wartością początkową na poziomie 3,78 zł, a w Citi Handlowym i Wealth Solutions inwestowano w struktury bez ochrony kapitału. Najpopularniejszymi instrumentami wybieranymi przez klientów są kursy walut, surowce i indeksy giełdowe. W Banku BPH pojawiają się też struktury powiązane np. ze stopami procentowymi.
Marcin Krasoń, Open Finance
Słowa kluczowe: Marcin Krasoń, open finance