W sobotnim finale Ligi Mistrzów rozgrywanym na słynnym San Siro w Mediolanie doszło do starcia dwóch zespołów z Madrytu – Realu oraz Atletico. Lepszy po rzutach karnych okazał się zespół prowadzony przez Zinedine’a Zidane’a. „Królewscy” w konkursie jedenastek wygrali 5-3 i sięgnęli po Puchar Europy po raz 11. w historii!
Jako pierwszy zaatakował Real. W szóstej minucie Karim Benzema oddał strzał z bliska, ale Jan Oblak popisał się kapitalną interwencją. Dziesięć minut później „Królewscy” wyszli na prowadzenie. Po faulu Juanfrana Toni Kroos zacentrował w pole karne, Gareth Bale trącił piłkę głową, a Sergio Ramos zdobył gola. Jak pokazały jednak powtórki, hiszpański obrońca znajdował się na pozycji spalonej w momencie, gdy Walijczyk przedłużał podanie Kroosa.
Kolejne minuty to okres dominacji Realu, które jednak nie przekładało się na szczególnie interesujące sytuacje podbramkowe. Dopiero tuż przed końcem pierwszej połowy Atletico przeprowadziło akcję, która mogła zakończyć się golem. Piłkarze Diego Simeone wymienili ponad 20 podań, piłka trafiła przed pole karne do Antoine’a Griezmanna i Francuz oddał strzał po którym futbolówka przeleciała tuż obok lewego słupka bramki strzeżonej przez Keylora Navasa.
W przerwie Simeone dokonał pierwszej zmiany. Boisko opuścił Augusto Fernandez, a zastąpił go Yannick Carrasco. W 47. minucie Griezmann zagrał w pole karne do Fernando Torresa, a Hiszpan został sfaulowany przez Pepe. Sędzia nie wahał się ani chwili i wskazał na „wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Griezmann i trafił w poprzeczkę!
W 52. minucie za kontuzjowanego Daniela Carvajala wszedł Danilo. Siedem minut później Saul Niguez był bardzo bliski wyrównania stanu meczu, ale z bliska nie trafił w bramkę. W 71. minucie Luka Modrić zmarnował doskonałą okazję na strzelenie gola. Chorwat wpadł w pole karne i trafił w bramkarza rywali. Po chwili trener „Królewskich” zdjął z boiska Toniego Krosa, którego zastąpił Isco, a kilka minut później Benzemę zmienił Lucas Vasquez. Zaraz potem 25-letni hiszpański napastnik był bliski wpisanie się na listę strzelców, ale jego strzał obronił Oblak.
Atletico wyszło z kontrą. Piłka znalazła się na prawej stronie pola karnego Realu, Juanfran zagrał do Carassco, a belgijski napastnik strzałem pod poprzeczkę wpakował ją do siatki.
W kolejnych minutach swoje szanse zmarnowali Fernando Torres po stronie Atletico i Gareth Bale po stronie Realu. W doliczonym czasie gry piłkarzom obu ekip zaczęły puszczać nerwy. Żółte kartki obejrzeli Sergio Ramos i Gabi. Po chwili sędzia zarządził dogrywkę.
Jako pierwszy zaatakował Real. Najpierw Casemiro oddał niegroźny strzał z dystansu, a po chwili Bale uderzył z daleka wysoko nad poprzeczką. W 102. minucie ci sami zawodnicy nie wykorzystali kolejnych okazji na strzelenie gola. Uderzenie Walijczyka zostało zablokowane, a Brazylijczyk nie trafił w bramkę.
Tuż przed końcem pierwszej części dogrywki Griezmann uderzył z przewrotki nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Navasa. W przerwie masażyści Realu mieli ręce pełne roboty, by poprawić stan zdrowia Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w 88. minucie nabawił się bowiem kontuzji i tego czasu nie był w stanie grać na miarę swoich umiejętności.
W drugiej odsłonie dogrywki Simeone zmienił kontuzjowanego Filipe Luisa, którego zastąpił Lucas Hernandez. Później na murawie pojawił się także Thomas Partey, zmieniając bardzo zmęczonego Koke. Zresztą nie tylko Koke był u kresu sił – po wszystkich zawodnikach obu ekip widać było, że dają z siebie wszystko i pod koniec drugiej części dogrywki każdy już chyba myślami był przy rzutach karnych.
W konkursie jedenastek przez długi czas oba zespoły mogły pochwalić się stu procentową skutecznością. Jako pierwszy rzuty karne rozpoczął strzelać Real. Wśród „Królewskich” gole zdobywali: Vasquez, Marcelo, Bale. Po stronie Atletico – Griezmann, Gabi, Saul. Później Oblaka pokonał Ramos, a Juanfran trafił w słupek. Oznaczało to, że jeśli Cristiano Ronaldo zdobędzie gola, Real wygra mecz i zdobędzie Puchar Europy. Do piłki podszedł Cristiano Ronaldo i oddał świetny strzał przy lewym słupku, zapewniając „Królewskim” 11 tytuł najlepszej drużyny w Europie.
Real Madryt – Atletico Madryt 1-1 (1-0) dogr. 0-0, karne: 5-3
Składy:
Real: Keylor Navas – Dani Carvajal (Danilo 52′), Pepe, Sergio Ramos, Marcelo – Casemiro, Toni Kroos (Isco 73′), Luka Modrić – Gareth Bale, Karim Benzema (Lucas Vasquez 77′), Cristiano Ronaldo.
Atletico: Jan Oblak – Juanfran, Stefan Savić, Diego Godin, Filipe Luis (Lucas Hernández 109′) – Koke (Thomas Partey 116′), Gabi, Augusto Fernandez (Yannick Carrasco 46′), Saul Niguez – Antoine Griezmann, Fernando Torres.
Sędzia: Mark Clattenburg (Anglia).
Statystyki:
Strzały: 22-17
Strzały celne: 14-17
Rzuty rożne: 7-6
Faule: 16-15
Żółte kartki: 6-2
Rzuty wolne: 18-16
Spalone: 0-2
Dwie drogi do finału
Zanim 28 maja doszło do derbów Madrytu w finale Ligi Mistrzów, oba zespoły przez wiele miesięcy walczyły z najlepszymi zespołami w Europie. Przez fazę grupową „Królewscy” przeszli jak burza wygrywając pięć spotkań i remisując jeden mecz. Wygrali grupę, zostawiając za sobą: Paris Saint-Germain, Szachtar Donieck oraz Malmö FF. W fazie pucharowej najpierw ograli dwukrotnie Romę po 2-0. Następnie w ćwierćfinale niespodziewanie przegrali 2-0 z VfL Wolfsburg w pierwszym spotkaniu, jednak później zdołali wygrać 3-0 i awansować do półfinału, gdzie zmierzyli się z Manchesterem City. W Anglii padł bezbramkowy remis, a u siebie Real wygrał 1-0, zapewniając sobie miejsce w finale Champions League.
Atletico w fazie grupowej wygrało trzy mecze, jeden zremisowało i jeden przegrało. Ogółem zespół Diego Simeone zdobył 13 punktów, wyprzedzając w tabeli: Benfikę Lizbonę, Galatasaray Stambuł oraz kazachskie FK Astana. W 1/8 finału trafili na holenderski PSV Eindhoven. W obu meczach padł bezbramkowy remis, dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, a w rzutach karnych lepsi okazali się Hiszpanie, którzy wygrali 8-7. W kolejnych etapach trafili na półfinalistów ostatniej edycji Ligi Mistrzów. Jako pierwszą wyeliminowali FC Barcelonę. W pierwszym spotkaniu Katalończycy wygrali 2-1, ale w rewanżu okazało się Atletico, które zwyciężyło 2-0. W półfinale zespół Simeone trafił na Bayern Monachium. Pierwsze spotkanie rozgrywane było w Madrycie i Atletico po trafieniu Saula wygrało 1-0, w rewanżu zaś przegrało 1-2. Jako że w piłce nożnej bramki strzelone na wyjeździe liczą się „podwójnie”, to madrycki zespół cieszył się z awansu do finału.
Sobotni mecz rozgrywany na San Siro to drugi finał z udziałem obu ekip w historii. Zaledwie dwa lata temu Atletico było bardzo bliskie sięgnięcia po puchar, gdyż na kilka minut przed końcem spotkania prowadzili 1-0. „Królewscy” zaliczyli jednak wówczas kapitalną końcówkę meczu, strzelając aż 4 gola rywalom.
Autor: Aleksander Sarota
Słowa kluczowe: Atletico Madryt, Liga mistrzów, piłka nożna, Real Madryt