Przeciętny Polak w wieku 35-44 lat ma zaledwie 21 zębów. Oznacza to, że w ciągu swojego dotychczasowego życia stracił ich aż 11. Dlatego coraz więcej osób wraz z upływem lat decyduje się na uzupełnienie ubytku implantem i zamocowaniem na nim korony protetycznej.
Zęby to część naszego organizmu, która nie ulega regeneracji. Ich utrata lub zniszczenie jest nieodwracalną biologicznie stratą. Jednak jeśli musimy już wyrwać ząb, powinniśmy zastąpić go jak najszybciej innym, np. implantem. Jest to wskazane nie tylko z powodów estetycznych, ale również zdrowotnych. Zaniedbanie w tym wypadku może nas bowiem kosztować więcej zdrowia niż sam zabieg wszczepienia implantów.
Każdy na wagę złota
Wielu z nas nie traktuje pojedynczego ubytku na tyle poważnie, by powziąć zdecydowane kroki i zadbać o poprawę stanu swojego uzębienia. Dlatego Polakowi w wieku pomiędzy 35. a 44. rokiem życia brakuje statystycznie co trzeciego zęba. Całkowity brak uzębienia, czyli tzw. bezzębie dotyka aż 25 proc. osób w wieku 65 plus.
Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że utrata jednego zęba wpływa na układ żuchwy i szczęki. – Ubytek sprawia, że pozostałe zęby tracą podparcie i zaczynają zmieniać swoje naturalne położenie. Otwierają się wtedy diastemy czyli przerwy między nimi, zęby obracają się i przesuwają. W wielu przypadkach ekstrakcja nawet jednego zęba może być przyczyną poważnych wad zgryzu i ubytków kostnych – mówi lek. stom. Paweł Dziedzic z poznańskiego Centrum Stomatologii Candeo – Często w uzupełnieniu brakującego zęba nie chodzi więc o estetyczny wygląd, ale o zdrowie pacjenta – dodaje. Uzupełnianie pojedynczych ubytków jest ważne również dlatego, że po zmianie pozycji zębów może rozwinąć się choroba przyzębia. Coraz trudniej jest właściwie umyć zęby i dziąsła oraz dotrzeć do wszystkich przestrzeni międzyzębowych. Może to doprowadzić do próchnicy, obniżenia wyrostka zębodołowego i dalszych ubytków. Warto zatem pamiętać, że utrata pojedynczego zęba może mieć wiele poważnych konsekwencji.
Pacjenci z brakami uzębieniu mają również problemy z codziennymi czynnościami. Duży problem stanowi dla nich już samo spożywanie posiłków i gryzienie pokarmów. Sprawia to, że często połykają duże kęsy zamiast rozdrobnionej żywności, co bardzo negatywnie wpływa na układ pokarmowy.
Niezbędna koronacja
Wielu z nas błędnie utożsamia pojęcie implantu z całym sztucznym zębem. W rzeczywistości wszczepienie samego implantu nie uzupełnia brakującego zęba. Implant to tytanowa „śrubka” odtwarzająca korzeń zęba, wkręcona w kość. – Do przywrócenia pełnej funkcjonalności konieczna jest odbudowa protetyczna na przykład korona, która jest mocowana na implancie. Korony stomatologiczne to uzupełnienia protetyczne pozwalające odbudować kształt i funkcję naturalnego, zniszczonego lub utraconego zęba – mówi lek. stom. Paweł Dziedzic z Candeo. Ceramiczna nadbudowa wizualnie nie różni się od naturalnego zęba. To istotne, gdyż najważniejszym celem wszczepienia implantów jest uzyskanie jak największej funkcjonalności i komfortu dla pacjenta. Dobrze wszczepiony implant i założona na nim odbudowa protetyczna jest właściwie nie do odróżnienia od naturalnych zębów. Dzięki temu, że eliminują one dyskomfort ruchomych protez za pomocą stałego połączenia z kością, pozwalają na płynną rozmowę i lepszą wymowę. Odpowiednio pielęgnowane, mogą służyć przez wiele lat.
Utrata zębów przypomina o tym, że przybywa nam lat. Nie jest to przypadłość tylko osób starszych. Nie należy zatem wstydzić się tego problemu. Nawet z pojedynczymi ubytkami warto kierować się do specjalisty.
Słowa kluczowe: candeo, implant, korona zębowa, zęby