Dokładnie 2 listopada w sklepach pojawiły się w tym roku świąteczne dekoracje – to rekord, mówią handlowcy, którzy po bombki i lampki sięgają najczęściej dopiero 15 listopada. Nowa tradycja świąt grubo na miesiąc przed Wigilią podoba się Polakom. Aż 74 proc. nie ma nic przeciwko świątecznym akcentom, które pojawiły się wcześniej niż zwykle. Nie oznacza to, że w domu już teraz urządzamy święta. U 67 proc. z nas pierwsze dekoracje pojawią się dopiero na początku grudnia – wynika z sondy przeprowadzonej przez Silesia City Center. – Handlowcy rozpoczęli sezon świąteczny znacznie wcześniej, niż w zeszłym roku, ale i tak znacznie później, niż Amerykanie. Za oceanem niektóre sklepy już w lipcu kusiły choinkami i św. Mikołajami – mówi Agnieszka Jurkiewicz, marketing manager Silesia City Center.
W centrum handlowym święta są komercyjne
Jeszcze parę lat temu Polaków drażniły przedwczesne święta, dziś bawią. Nie przeszkadzają nam ani choinki w listopadzie, ani kolędy, które pojawiają się zaraz po Dniu Niepodległości. Aż 89 proc. Polaków rozumie, że przedwczesne święta mają wyłącznie wymiar komercyjny. Dla 62 proc. świąteczne ozdoby, kolędy i rubaszne Mikołaje na wystawie księgarni czy salonu odzieżowego nie mają w ogóle wymiaru religijnego. Nie oznacza to jednak, że nie poddajemy się przedwczesnej magii świąt. Aż 53 proc. zapewnia, że tego typu działanie ma wpływ na atmosferę zakupów. Nic więc dziwnego, że w centrach handlowych już w pierwszym tygodniu listopada zawisły ozdoby świąteczne.
– W tym roku dużo wcześniej poczuliśmy świąteczną atmosferę. Ozdoby świąteczne, kolędy i specjalne promocje skutecznie zachęcają nas do wizyt w sklepach. W okresie przedświątecznym w Silesii pojawia się na pasażu także wiele nowych stoisk ze specjalną ofertą świąteczną. Wszystko to powoduje, że odwiedza nas coraz więcej klientów. Prawdziwy boom zakupowy czeka nas jednak przed samymi świętami – mówi Agnieszka Jurkiewicz, marketing manager Silesia City Center.
Święta dla każdego
I faktycznie, w sondażu przeprowadzonym przez Silesia City Center na początku listopada tylko 14 proc. zadeklarowało, że zamierza kupić prezenty jeszcze w listopadzie. Aż 67 proc. zamierza je zrobić na ostatnią chwilę. To jednak nie zniechęca handlowców, tym bardziej, że święta w centrum handlowym, co roku stają się nie tylko bardziej komercyjne, ale także neutralne.
– Wiele marek już całkowicie zrezygnowało z symboli religijnych. Symbolem świąt stał się św. Mikołaj, złote dzwonki, czerwone wstążki, choinka. Sklepy wykorzystują do dekoracji znane i neutralne motywy świąteczne, bez odniesień religijnych, szanując tym samym różnorodność społeczeństwa. To samo dotyczy muzyki, jaka w okresie świąt pojawia się w sklepach. Raczej są to amerykańskie i polskie standardy świąteczne, rzadziej kolędy o tradycji religijnej – mówi Jurkiewicz. Ta nowa tendencja zdaje się podobać. Zdaniem 52 proc. ankietowanych, centrum handlowe nie jest miejscem dla symboli religijnych. Zdania na ten temat nie ma 34 proc.
Marudzimy, ale uwielbiamy zakupy
Mamy natomiast zdanie odnośnie zakupów przedświątecznych. Lubi je robić aż 81 proc. ankietowanych. W tym roku wydamy na nie rekordową sumę 1950 zł. Znacznie więcej niż w 2010, nawet o 8,3 proc. – wyliczyła firma Deloitte. Tylko 30 proc. tej sumy przeznaczymy na jedzenie, resztę na prezenty.
– Co roku wydajemy coraz więcej na święta, coraz więcej czasu spędzamy w centrach handlowych w okresie przedświątecznym. W zeszłym roku, w grudniu, w okresie przedświątecznym Silesię odwiedziło aż milion klientów. Od kilku lat widzimy tendencję wzrostową. I chociaż marudzimy, zaciskamy pasa, nie odmawiamy sobie dobrze przygotowanych świąt, nawet jeśli zaczynamy je już w listopadzie – podsumowuje Jurkiewicz.
**
Sondę przeprowadzono na grupie 1000 os. w wieku 18-55 lat, w dniach 2-7.11.2011
Słowa kluczowe: katowice, silesia city center, zakupy świąteczne